decoration

FIFPRO skarży FIFA .

fifpro-skarzy-fifa decoration

Wśród różnych doniesień ze świata sportu do głównego nurtu dotarła również informacja, iż FiFpro wystąpiła ze skargą do Komisji Europejskiej przeciwko regulacjom FIFA, zarzucając, iż regulacje te stoją w sprzeczności z podstawowymi dla unijnego prawa zasadami swobody przepływu pracowników, a przede wszystkim prawem konkurencji. Czy faktycznie regulacje FIFA naruszają unijne prawo i czy podjęte działania spowodują zmiany dotyczące piłkarskiego rynku transferowego? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym wpisie.

 

Od początku, co to jest FIFpro i o jakie regulacje FIFA chodzi? FIFpro to organizacja zrzeszająca piłkarzy zawodowych, obecnie około 65000 zawodników, której celem w uproszczeniu jest reprezentowanie interesów profesjonalnych piłkarzy.

Rzeczona organizacja jak wynika z jej oficjalnego oświadczenia skierowała do Komisji Europejskiej skargę zarzucając, iż przepisy FIFA dotyczące systemu transferowego są sprzeczne z unijnymi regulacjami dot. prawa konkurencji, tym samym domagając się stwierdzenia ich nieważności.

O jakie regulacje chodzi?

O powoływane już kilkukrotnie na tym blogu przepisy RSTP – Regulations on the Status and Transfer of Players. W dużym skrócie są to przepisy, które ustalają m. in. zasady transferów piłkarzy 1)o samym pojęciu transferu pisałem TUTAJ jak również kwestie stabilności kontraktów.

 

Jak wynika z oficjalnego podsumowania dostępnego na stronie FIFpro, organizacja dąży do zmiany niepotrzebnych (zdaniem organizacji) ograniczeń pracy (piłkarzy), zmiany rynku transferowego w taki sposób, aby piłkarze nie byli postrzegani jako zbywalne aktywa, ochrony podstawowych praw piłkarzy na gruncie prawa pracy i prawa zobowiązań, wliczając w to prawo do regularnych wypłat bez opóźnień, osiągnięcia równości stron w kwestii jednostronnego rozwiązywania umowy (klubu i piłkarza), stworzenia lepszej polityki zapewniającej osiąganie takich celów jak trening młodzieży i finansowa solidarność klubów.

 

Skarga opiera się zasadniczo na czterech zarzutach, jednak przed ich omówieniem, winny jestem pewne wyjaśnienie. FIFpro nie udostępniła treści złożonej skargi, a wspominane powyżej podsumowanie ma charakter raczej postulacyjny, stąd też ciężko przewidzieć jakimi argumentami natury prawnej posłużyli się jej autorzy. Dlatego też analiza zarzutów organizacji będzie niejako próbą ich zdekodowania.

Zarzuty sformułowane przez FIFpro dotyczą m.in.:

 

– systemu transferowego w ogólności w kształcie jaki został wypracowany po przełomowy orzeczeniu w sprawie „Bosmana”,

– artykułu 17 ust. 1 RSTP,

Artykuł 17 Skutki rozwiązania umowy bez uzasadnionych przyczyn Następujące przepisy obowiązują w przypadku, gdy umowa zostanie rozwiązana bez uzasadnionych przyczyn:
1. We wszystkich przypadkach strona dopuszczająca się naruszenia wypłaci odszkodowanie. Z zastrzeżeniem art. 20 i aneksu 4 dotyczących Rekompensaty za szkolenie oraz jeżeli w umowie nie postanowiono inaczej, odszkodowanie z tytułu naruszenia oblicza się z należytym uwzględnieniem przepisów prawa danego kraju, specyfiki sportu oraz wszelkich innych obiektywnych kryteriów. Powyższe kryteria obejmują w szczególności wynagrodzenie i inne korzyści należne zawodnikowi na mocy dotychczasowej umowy i/lub nowej umowy, czas pozostały do końca okresu obowiązywania dotychczasowej umowy wynoszący maksymalnie pięć lat, opłaty i koszty uiszczone lub poniesione przez Poprzedni klub (amortyzowane w ciągu okres

– artykułu 17 ust. 3 RSTP,

Oprócz zobowiązania do wypłaty odszkodowania, na każdego zawodnika uznanego za dopuszczającego się naruszenia umowy w Okresie chronionym zostaną nałożone także sankcje sportowe. Takie sankcje obejmują ograniczenie przez okres czterech miesięcy jego uprawnień do gry w Oficjalnych meczach. W przypadku okoliczności obciążających ograniczenie może obowiązywać przez sześć miesięcy. We wszystkich przypadkach sankcje sportowe obowiązują od rozpoczęcia kolejnego Sezonu w Nowym klubie. Jednostronne naruszenie bez uzasadnionych przyczyn lub uzasadnionych przyczyn sportowych po upływie Okresu chronionego nie skutkuje sankcjami sportowymi. Środki dyscyplinarne mogą jednak podlegać nałożeniu poza Okresem chronionym w związku z nieprzekazaniem wypowiedzenia w należytym trybie (tzn. w ciągu piętnastu dni od ostatniego meczu Sezonu). Okres chroniony rozpoczyna się ponownie wówczas, w przypadku przedłużenia umowy, z chwilą przedłużenia poprzedniej umowy.

– artykułu 18 ust. 3 RSTP,

Artykuł 18 Szczegółowe przepisy dotyczące umów pomiędzy Zawodowcami a klubami
Klub zamierzający zawrzeć umowę z Zawodowcem musi powiadomić jego obecny klub w formie pisemnej przez przystąpieniem do negocjacji z takim Zawodowcem. Zawodowiec może zawrzeć umowę z nowym klubem tylko, jeżeli jego umowa z obecnym klubem wygasła lub wygaśnie w ciągu sześciu miesięcy. Wszelkie naruszenie niniejszego przepisu podlega odpowiednim sankcjom.

Odnosząc się do najbardziej ogólnego zarzutu, należy wspomnieć, iż „Bosman”2)nazwa pochodzi od nazwiska belgijskiego piłkarza, który był skarżącym w sprawie to orzeczenie Europejskiego Trybunału sprawiedliwości, wydane w 1995 roku, które zmieniło na lata rynek transferowy w światowej piłce. O samym orzeczeniu wspominałem tutaj, a więc w tym miejscu zacytuje jedynie fragment:

Regulacje dotyczące zmiany barw klubowych przez zawodników w znanym nam obecnie kształcie są pokłosiem słynnego już postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich zakończonego wyrokiem z 15 grudnia 1995 roku tzw. „sprawy Bosmana”. (…), na potrzeby niniejszego wpisu należy zaznaczyć jedynie, iż Trybunał zakwestionował regulacje związków sportowych uzależniające możliwość zmiany przez zawodnika pracodawcy (klubu) po wygaśnięciu kontraktu od zapłaty ekwiwalentu za transfer, wyszkolenie oraz promocję, a także za niezgodne z przepisami wspólnotowymi uznał ograniczenia ustanowione przez stowarzyszenia sportowe, zgodnie z którymi w meczach rozgrywanych w organizowanych przez nie zawodach kluby piłkarskie mogą wystawić do gry na boisku jedynie ograniczoną liczbę piłkarzy zawodowych będących obywatelami innych państw członkowskich. Zapoczątkowało to negocjacje prowadzone pomiędzy Komisją Europejską, a FIFA i UEFA, które zakończyły się podpisaniem 5 marca 2001 roku porozumienia dotyczącego nowego systemu transferowego w piłce nożnej. Efektem tego porozumienia jest Regulamin z 13 października 2003 roku w sprawie Statusu i Transferu Zawodników (dalej jako „RSTP”).

Zbiorczo podsumowując pozostałe zarzuty należy wspomnieć, że FIFpro twierdzi, iż nowy system transferowy w konsekwencji nie rozwiązał problemu, który był przedmiotem rozpoznania w sprawie Bosmana.

 

Stwierdzono, iż przed wprowadzeniem RSTP należało płacić sumę odstępnego za piłkarza, pomimo, że jego umowa wygasła, a obecnie należy płacić za piłkarza związanego kontraktem. Organizacja postrzega system jako prowadzący do uprzedmiotowienia piłkarzy, czyniąc z nich aktywa podlegające obrotowi, co jest sprzeczne z unijną kartą praw podstawowych.

Wskazuje, iż zawodnik, który podpisał kontrakt w zasadzie nie jest w stanie go rozwiązać gdyż suma odszkodowania jaką musiałby zapłacić jest obliczana wg jego wartości rynkowej, a więc sumy transferowej, która została za piłkarza zapłacona, piłkarze są więc ograniczeni w możliwości zmiany pracodawcy, a co za tym idzie wpływa to na konkurencyjność rynku i wprowadza bariery.

 

Jeszcze raz wspomnę, że organizacja nie udostępniła treści skargi, pozostaje mi więc jedynie ocena opublikowanego oświadczenia, które uznaję …. za mało przekonywujące. W pierwszej kolejności, podkreślę, iż skarga została złożona w związku z naruszeniem, zdaniem organizacji, prawa konkurencji stąd też odwoływanie się do karty praw podstawowych i swobody przepływu pracowników niejako jest jedynie tematem pobocznym. FIFpro zarzuca, że piłkarz związany kontraktem nie może zmienić klubu bez „wykupienia się za sumę transferową”. Moim zdaniem jest to raczej oczywiste, zakładam bowiem, iż  zasada wywodząca się z prawa rzymskiego, nakazująca przestrzeganie umów nie została zaadaptowana jedynie przez polski system prawny, ale stanowi normę we wszystkich europejskich i nie tylko porządkach prawnych. Stąd też, jeżeli zawodnik decyduje się na podpisanie kontraktu na określony okres czasu, to założeniem takiej umowy jest, iż kontrakt ten wypełni.

 

Transfer to przecież nic innego jak opłata klubu pozyskującego czyniona na rzecz klubu odstępującego z tytułu zwolnienia zawodnika z obowiązku wykonywania umowy. Kontrakt nie może zostać zawarty bezterminowo, a jedynie na czas oznaczony, maksymalnie pięcioletni. Logicznym jest jednak, iż jeżeli zawodnik zdecyduje się na podpisanie dłuższego kontraktu lub przedłużenie kontraktu z odpowiednim wyprzedzeniem to fakt ten znajdzie odzwierciedlenie w zarobkach zawodnika. Nie ma przeszkód prawnych ku temu, aby zawodnicy podpisywali krótkie kontrakty np. na jeden sezon, a dopiero po zakończeniu rozgrywek decydowali czy w klubie zostają czy też będą szukać zatrudnienia gdzie indziej. Ze względów celowościowych jednak zawierają kontrakty dłuższe, co jest korzystniejsze zarówno dla nich samych (ryzyko kontuzji, utrata formy) jak i dla klubu.

 

Tytułem porównania wskazać można, iż polskie przepisy prawa pracy również ograniczają możliwość rozwiązania umów o pracę zawartych na czas oznaczony. Umowy takie mogą być rozwiązane za wypowiedzeniem jedynie w przypadku, gdy taka możliwość została zastrzeżona w umowie. Istniejące przepisy FIFA stwarzają jednak możliwości rozwiązania obowiązującej umowy w przypadku istnienia uzasadnionych przyczyn. Organizacja podnosi, iż zawodnicy często pozbawieni są środków do życia w przypadkach gdy kluby zalegają z wypłata pensji.

 

Tutaj należy wskazać, iż wskutek m. in. działań FIFPro UEFA uchwaliła wytyczne dla krajowych związków piłkarskich w zakresie minimalnych wymagań dla profesjonalnych kontraktów piłkarskich, które to przepisy pozwalają na jednostronne rozwiązanie umów przez zawodników, w przypadku istnienia zaległości w wypłacie wynagrodzeń. O polskich regulacjach w tym zakresie pisałem TUTAJ. Za celowe należałoby oczywiście uznać ujednolicenie tych reguł i wprowadzenie do RSTP, jednak w praktyce przynajmniej w klubach europejskich, a skarga składana jest przecież do Komisji Europejskiej, zawodnik, wobec którego klub nie wywiązuje się terminowo ze zobowiązań nie jest „skazany” na pozostanie w klubie.

 

Odnosząc się do argumentów dotyczących „uprzedmiotowienia” piłkarzy i traktowania ich jako aktywa podlegające obrotowi to przypomnieć należy, iż warunkiem dokonania transferu jest zgoda samego zawodnika. Oczywiście zapewne odnotowano przypadki patologiczne, gdy piłkarz zmuszany był do transferu, ale sytuacji patologicznych nie wyeliminują nawet najlepiej skonstruowane przepisy. Z zarzutami spotkały się również regulacje związane z odszkodowaniem z tytułu jednostronnego nieuzasadnionego rozwiązania umowy.

 

Organizacja podnosi, że zawodnik jest w takim wypadku zobowiązany do zapłaty swojej „wartości rynkowej” czyli często niebotycznej sumy transferowej. Warto jednak zauważyć, że zasada ta działa w dwie strony i klub, który bez uzasadnionych przyczyn rozwiąże umowę z zawodnikiem zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia za okres do końca obowiązywania kontraktu, a więc pozostałe wynagrodzenie zawodnika (zgodnie z przepisami wew. PZPN suma ta może zostać pomniejszona, jeżeli zawodnik znajdzie nowy klub, o kwotę wypłacanego mu wynagrodzenia). Fifpro zwróciła również uwagę na praktykę Third Party Ownership, która została ostatnio przez FIFA zakazana. Co ciekawe, niektóre agencje menadżerskie wystąpiły na drogę sądową (przed sądami krajowymi Państw członkowskich) podnosząc, iż zakaz TPO narusza europejskie prawo.

 

Mnie osobiście argumenty FIFpro nie przekonują, aczkolwiek podejrzewam, że sama skarga jest znacznie lepiej uzasadniona, aniżeli wynika to ze skrótowego podsumowania dostępnego na stronie organizacji. Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia, że RSTP to legislacyjny majstersztyk, aczkolwiek treść regulacji stanowi pewien kompromis uwzględniający specyfikę sportu. Ciężko bowiem sobie wyobrazić, aby sportowcy zmieniali pracę w sposób wynikający z regulacji kodeksu pracy, dowolną ilość razy w trakcie sezonu. Nie trafiają do mnie również argumenty, iż obecny system wspiera jedynie najbogatsze kluby.

 

Akurat mechanizmy solidarity payment i training compensation uważam za znacznie bardziej udane niż chociażby krajowy pomysł – ekwiwalent za wyszkolenie. Zarzucając, iż piłkarze transferowani są ogromne pieniądze należy pamiętać, iż z samego solidarity payment 5 % kwoty transferowej trafia do klubów, które szkoliły zawodnika. Na rozstrzygnięcie w tej sprawie przyjdzie pewnie poczekać kilka lat, oczywiście wszelkie postępy w tej materii będą relacjonowane na blogu.

 

FOT: tiseb / Foter / CC BY

 


  1. o samym pojęciu transferu pisałem TUTAJ
  2. nazwa pochodzi od nazwiska belgijskiego piłkarza, który był skarżącym w sprawie